Mam swój kalendarzyk, zapisuję w nim tygodniowy jadłospis, potem tworzę listę zakupów. Przepisy najczęściej biorę z internetu i modyfikuję, czasami wymyślam sama. Problem w tym, że szybciutko zapominam co robiłam, co tam dodałam, w jaki sposób, a czasami nawet czy mi smakowało :D
Więc myśl - trzeba to wszystko spisać. Ale w zeszyciku, o którym mogę tak szybko zapomnieć jak o moich przepisach? Nie! Żyjemy w XXI wieku, cyfryzacja i te sprawy, więc postanowiłam zapisać to sobie w jakiejś formie online. Pomyślałam o blogu. Mogę tu dodać zachęcające zdjęcia, krótki opis - słowem, dużo lepsza alternatywa małego zeszyciku lub pliku kartek. Będzie świetnie, jeśli podzielę się tym z ludźmi lub zainspiruję kogoś, w ten sam sposób, w jaki ja korzystam z blogów.
Dodatkowo postanowiłam zostawiać dla siebie notatki (tak jak bym to robiła w zeszycie z przepisami) co następnym razem zrobiłabym inaczej, czy powtórzyłabym danie, jak bardzo mi smakowało.
Mam nadzieję, że znajdziesz coś co możesz upichcić,
pozdrawiam - Ewe
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz